To jest krew. W rzeczywistości wygląda to gorzej. |
Poszliśmy do weterynarza. Jak przewidywałam, stan zapalny dziąseł. Dostaliśmy antybiotyk (w tabletkach!) i mamy przyjść na badanie krwi. Po nim, w zależności od wyników, Pimpek będzie miał ściągany kamień nazębny. Podobno nie jest jeszcze tragicznie, ale zawsze to lepiej...
Jestem zła. Coś mnie podkusiło, żeby pójść do innego lekarza niż zawsze i już widzę, że to był błąd. Ten ściągnie z nas tyle pieniędzy ile będzie możliwe.
Teraz oczywiście odłożyć frisbee i szarpaki. Nauka przynoszenia chusteczki też zaczeka...
Na poprawę tego ponurego postu zdjęcie Pimpka z minionego lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz