Miało być zupełnie inaczej. Miałam opisywać nasze seminarium z Kamilą Buryn. Miałam pisać jak wspaniale spędzamy czas na wsi. Bo to prawda, było świetnie. Do środy. W zeszłym tygodniu wróciłam na parę dni do Warszawy by przyjąć pielgrzymów na ŚDM. Pimpek oczywiście został. W środę rano dziadek wypuścił go jak co dzień z kojca. I to ostatni raz kiedy widzieliśmy Pimpusia. Przyjechałam tego samego dnia. Od tej pory szukam. Nikt nic nie wie. Proszę, jeśli możecie, pomóżcie!
Oto link do wydarzenia na fb.
https://www.facebook.com/events/295460247474130/?ti=cl
Przykro mi. Wiem co czujesz.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że się znajdzie!
PS Mogę udostępnić post na blogu?
Pozdrawiamy J&J
Możesz, każda pomoc się liczy..
Usuń