niedziela, 17 kwietnia 2016

Do biegu, gotowi...

Tak, tak! Wracamy do gry! Wczoraj nareszcie dostałam sledy w dobrym rozmiarze a to oznacza... wielki powrót biegania! 
Nie można od razu przeholować, dziś w sumie więcej chodzenia niż biegania, ale nie od razu Kraków zbudowano, będzie tylko lepiej!


Teraz uczymy się na pamięć cudownych artykułów z bloga G'Iro i Suri. Agnieszko- jeśli nas czytasz- napisz więcej w tej kategorii, czekamy z utęsknieniem!

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Wiosenne Frisbowanko

Ostatni weekend był bardzo ciepły i słoneczny, pogoda idealna do spacerów i treningów. W dodatku zmiana czasu pozwala dłużej cieszyć się widocznością na spacerach. Postanowiłyśmy przypomnieć psiakom trochę zabaw z dyskiem. Nadmieniam tu, że jesteśmy absolutnymi lamerkami ;)
Wzięłyśmy ze sobą gumowy naleśnik z Trixie [którym rzucić się nie da], nie normalny dysk. Dlaczego? Cóż, psiaki były zmęczone, ryzykowałyśmy, że nie będą chciały pracować, bałyśmy się złych skojarzeń z prawdziwym krążkiem. Riko był po treningu agi, Pimpek przez półtorej godziny ogryzał wołową nogę. Zawsze nagrywamy treningi, żeby później przeanalizować- co wyszło, co zrobiłyśmy źle. Postanowiłyśmy się z Wami podzielić paroma ujęciami.



Macie jakieś rady? Chcemy zajmować się tym nieco bardziej na serio, dlatego czekamy na Wasze opinie.

sobota, 2 kwietnia 2016

Pimpkowy Haul Kwartalny I/16

Pierwszy z czterech zaplanowanych przeze mnie na ten rok hauli. Przedstawiam Wam zakupy ze stycznia, lutego i marca!

Klatka. Wspaniała, wymarzona, nareszcie u nas. Dwudrzwiowa. Miała być na seminaria, ale jej waga... No coż, zostaje w domu a ja rozglądam się za materiałową. Ale niczego nie żałuję.
Pimpek od razu do niej wszedł, uwielbia ją. Z legowiskiem w zestawie.

zdjęcie zrobione przed chwilą

Z klatką przyszło to. Nie będę tu wypisywać wszystkich paczek ciastek i worków karmy kupionych w ciągu tych trzech miesięcy, ale te zasługują na wzmiankę- okazały się absolutnym hitem, od stycznia zawsze mam je w domu.


Sprzęt do biegania czyli pas i szelki- Sledy niestety za duże, kupimy nowe, robione na zamówienie. Te zachowam, na pewno kiedyś będę miała większego psa.


Zabawka z Pepco. Czeka na odpowiedni moment. Kupiłam też wtedy obrożę, przerobiłam na odblaskową i zgubiłam. 


Zabawka z Tesco. Kupiona pod wpływem impulsu, jeszcze nie podana psu.


Pojemnik na woreczki, również z Tesco. Nareszcie nie rozwijają mi się w plecaku.


Pluszowe jajko za naklejki, Tesco.



Ażurka czerwona w rozmiarze XS. Jest nieco krzywa, bardzo mnie to rozczarowało. Brakuje mi jeszcze M i Jumbo.


Cała kolekcja



Koziołek, dalej nie profesjonalny ale już bardziej zbliżony do ideału niż nasz okrągły.


Wyplecione przeze mnie szarpaki, dwa rodzaje- w Akademii 4 Łapy z prześcieradeł, są raczej jednorazowe, były dwa cienkie i jeden grubszy, 

ale po treningu jeden z nich wygląda jak na zdjęciu poniżej



I plecione w domu szarpaki polarowe. Jest szał.


Koszyczek i śmigusówki- na Wielkanoc.


Chip. Jeden Pimpek już ma, ale gdy prosiłam o sprawdzenie danych, okazało się, że nie działa. I tak oto Pimposzek ma pod skórą już dwa ziarenka ryżu. Dołączona była taka zawieszka.


Nieco przeraża mnie ten stosik... A szczególnie suma pieniędzy, które opuściły mój portfel...